Właśnie usłyszałem w „Trójce” wypowiedź obrońcy amerykańskiego mechanika komentującego wyrok w sprawie katastrofy Concorde‚a Air France. Sąd wydał wyrok skazujący mechanika linii Continental na karę więzienia uniewinniając przy tym trzech francuskich mechaników oraz konstruktora Concorde’a. Dla przypomnienia, z samolotu amerykańskiej linii oderwała się tytanowa część i pozostała na pasie startowym. Kilka minut po tym startował francuski przewoźnik. Pozostawiona część przebiła koło, którego strzępy uderzyły w bak i spowodowały pożar.
Mówiło się o tym, że ów konstruktor był ostrzegany przez 20 lat o wadach samolotu.
Adwokat stwierdził, że wyrok jest absurdalny argumentując, że mechanik w USA przygotowując samolot do lotu nie był w stanie przewidzieć katastrofy we Francji. Ta argumentacja zmusiła mnie do myślenia. Uznałem, że obrońca może mieć rację i niezależnie od tego, czy jego klient był winny, czy też nie, to rodzi się pytanie ile w wyroku francuskiego sądu było argumentacji merytorycznej, a ile wyrazu niechęci dla przedstawiciela Nowego Świata. Skądinąd znana jest ona na świecie. Francuz mówiący płynnie po angielsku może tego nie ujawniać. Dlaczego spytacie? Dla zasady.
Patrz również:
- France Convicts Continental in Concorde Crash (nytimes.com)
- Mechanic found guilty in deadly Concorde crash – CNN International (news.google.com)